Lubię akcje związane z jedzeniem. Przeróżne targi, festiwale -ogólnie różnego typu imprezy. Zawsze spotyka mnie na nich miła niespodzianka. Tak też było tym razem, na Wolnym Targu w Golęcinie.
Nie planowałam zjeść burgera. Kto mnie zna ten wie, że zawsze byłam wierna burgerowni osiedlowej, która moim zdaniem burgery robi najlepsze-aż do wczoraj...
Na targu postawiłam na Wyczesane Porki. Tyle o nich słyszałam, tyle widziałam(najdłuższe kolejki właśnie do nich!)że aż żal było przejść obojętnie.
W momencie przyjścia widniały na tablicy tylko 4 rodzaje porków . Postanowiłam zjeść chorizo- uwielbiam tą hiszpańską kiełbasę, ale bałam się, że jak mi dadzą pęto kiełby plus łopatka wieprzowa, to prędzej padnę niż to zjem. Na szczęście efekt możecie podziwiać na zdjęciu:)
Zacznę od bułki- jest bardzo delikatna, troszkę jakby maślana. Nie powoduje ,że zapychamy się głównie bułą i tylko ją czujemy w żołądku. Jest naprawdę super smaczna, a to moim zdaniem 50% sukcesu w burgerach.
Mięso było genialne- co najważniejsze nie za słone, jak to często bywa w ciętym mięsie. Rozpływające się mięsko dobrze komponowało się z cienkimi plastrami chorizo, które delikatnie podkreślały smak porka. Dodatkowo w skład wchodzi pomidorowy chutney, sałata i majonez aioli. Pycha!
Czasami nowe smaki okazują się klapą, tu mogę śmiało powiedzieć o sukcesie.
Śledząc ich profil na Insta, widzę porka z camembertem, żurawiną i rukolą. I wiecie co?Ślinka mi już cieknie na myśl, jak będę go gryzła;D
POLECAM!

Na targu postawiłam na Wyczesane Porki. Tyle o nich słyszałam, tyle widziałam(najdłuższe kolejki właśnie do nich!)że aż żal było przejść obojętnie.
W momencie przyjścia widniały na tablicy tylko 4 rodzaje porków . Postanowiłam zjeść chorizo- uwielbiam tą hiszpańską kiełbasę, ale bałam się, że jak mi dadzą pęto kiełby plus łopatka wieprzowa, to prędzej padnę niż to zjem. Na szczęście efekt możecie podziwiać na zdjęciu:)
Zacznę od bułki- jest bardzo delikatna, troszkę jakby maślana. Nie powoduje ,że zapychamy się głównie bułą i tylko ją czujemy w żołądku. Jest naprawdę super smaczna, a to moim zdaniem 50% sukcesu w burgerach.
Mięso było genialne- co najważniejsze nie za słone, jak to często bywa w ciętym mięsie. Rozpływające się mięsko dobrze komponowało się z cienkimi plastrami chorizo, które delikatnie podkreślały smak porka. Dodatkowo w skład wchodzi pomidorowy chutney, sałata i majonez aioli. Pycha!
Czasami nowe smaki okazują się klapą, tu mogę śmiało powiedzieć o sukcesie.
Śledząc ich profil na Insta, widzę porka z camembertem, żurawiną i rukolą. I wiecie co?Ślinka mi już cieknie na myśl, jak będę go gryzła;D
POLECAM!

Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza